W mieście upał odczuwamy dużo bardziej. Jak przeżyć na wyspie ciepła?

Maciej Sierpień

Synoptycy alarmują: tegoroczne lato może być rekordowo gorące. O ile wysokie temperatury ucieszą zapewne tych, którzy wybierają się nad morze, to dla osób żyjących w mieście będą oznaczały sporo trudności. Wszystko przez miejskie wyspy ciepła. Czym są i jak możemy z nimi walczyć?

Miejska wyspa ciepła (MWC, ang. UHI – urban heat island) to zjawisko polegające na nienaturalnym podwyższeniu temperatury w mieście w stosunku do terenów na przedmieściach czy na wsiach. Taki efekt powstaje ze względu na dużą gęstość zabudowy i wykorzystanie materiałów, które kumulują i oddają ciepło, m.in. betonu i asfaltu. Szacuje się, że nawet 40 proc. powierzchni miasta mogą zajmować chodniki (nie wliczając ulic). Ciepło jest gromadzone, zatrzymane i uwalniane bardzo powoli, dlatego w upalne dni tak mocno odczuwamy miejski skwar.

Nie bez znaczenia jest również aktywność człowieka, która prowadzi do emisji gazów cieplarnianych (ogrzewanie i klimatyzowanie budynków, ruch samochodów spalinowych czy produkcja towarów), a w efekcie ocieplenie klimatu.

Badania przeprowadzone w wielu miastach na świecie wykazują, że na terenie miejskim notowane temperatury są wyższe w porównaniu z terenami wiejskimi – w dzień średnio o 1–3°C, a w nocy wahania mogą wzrosnąć nawet do 12°C.

miejskie wyspy ciepła
miejskie wyspy ciepła

Jak obniżyć temperaturę w mieście?

Negatywne skutki zjawiska MWC mieszkańcy miast odczuwają głównie w czasie upałów. Wysokie temperatury same w sobie obciążają organizm człowieka, a miejskie wyspy ciepła, stres termiczny jeszcze potęgują. Według badań przeprowadzonych przez Polską Akademię Nauk zjawisko MWC może wywierać istotny wpływ na zwiększenie częstości występowania przypadków udaru cieplnego, sprzyja zaostrzeniu przewlekłych chorób układu oddechowego i krążenia (szczególnie u osób starszych, niepełnosprawnych i wykluczonych społecznie) oraz sprawia, że rośliny mogą wytwarzać więcej alergenów. Miejskie wyspy ciepła pogłębiają także efekt zanieczyszczenia powietrza.

Łagodzenie skutków MWC to cel, z którym od dawna mierzą się urbaniści. Jak więc, nie powstrzymując rozwoju miasta, przeciwdziałać ich powstawaniu? Jednym z kluczowych aspektów jest zwiększanie terenów zielonych. Drzewa (przede wszystkim liściaste) to najlepszy sposób na redukcję skoków temperatury. Lepiej zacieniają powierzchnię i wpływają na mieszanie się powietrza w atmosferze.

Równie ważne jest ograniczanie ruchu samochodowego w ciasnych przestrzeniach. Kolejnym istotnym czynnikiem jest projektowanie tzw. chłodnych nawierzchni. Chodzi tu o zastępowanie betonowych chodników i asfaltowych dróg materiałami, które znacznie lepiej odbijają światło i nie kumulują ciepła. Mówiąc wprost, im jaśniejsze, bardziej błyszczące i gładkie powierzchnie, tym lepiej.

Aby łagodzić zjawisko miejskich wysp ciepła, warto także montować dachy w jasnych kolorach oraz wykorzystywać jasny kolor betonu. Takie powierzchnie odbijają do 50 proc. więcej światła, tym samym obniżając temperaturę. Dodatkową korzyścią będzie zmniejszenie ogólnego zapotrzebowania na działanie klimatyzacji w budynkach.

Katarzyna Skowron

mgr inż. architekt krajobrazu

Nie bez powodu w upalne dni marzymy o ucieczce poza miasto. W miejsca, gdzie jest zielono, przyjemnie chłodno, gdzie mikroklimat przynosi ukojenie od rozgrzanego betonu.
Materiały wykorzystywane w przestrzeni miejskiej zazwyczaj mają obniżone albedo (stosunek ilości promieniowania odbitego do padającego), ze względu na swoje parametry czy ciemny kolor, który ma tendencję do absorbowania ciepła. Materiały te cały dzień pochłaniają promieniowanie słoneczne i przechowują je, aby w nocy oddać skumulowane ciepło. To bezpośrednio przyczynia się do powstawania zjawiska miejskiej wyspy ciepła, której intensywność zazwyczaj osiąga swoje maksimum kilka godzin po zmroku.
MWC wpływa na wzrost temperatury terenów miejskich, czego konsekwencje odczuwa każdy z nas. Podwyższone temperatury źle wpływają na nasze samopoczucie, mogą powodować trudności z oddychaniem, skurcze, przemęczenie a nawet udar cieplny. W obliczu fatalnych skutków zjawiska MWC, miasta na całym świecie wreszcie zaczynają działać, wprowadzając w życie programy i plany zmian.

Zielone dachy łagodzą skutki MWC

Przy intensywnej zabudowie terenów miejskich ważne są także inne rozwiązania, które pomagają łagodzić skutki wysokich temperatur. Należą do nich m.in. zielone dachy i ogrody wertykalne. Symulacje komputerowe pokazują, że gdyby 7 proc. wszystkich budynków w mieście miało dachy pokryte zielenią, temperatura latem mogłaby spaść nawet o 2°C.

Zieleń, która pokrywa płaskie przestrzenie, nie tylko schładza powietrze, ale też uniemożliwia ich nagrzewanie się. Pozwala zmniejszyć ilość energii pochłanianej przez ogrzewanie do 5 proc. w zimie i aż o 33 proc. tej przeznaczonej na chłodzenie latem. Obecność zieleni na dachu ogranicza także dobowe wahania temperatury w pomieszczeniach pozbawionych klimatyzacji.

Katarzyna Skowron

mgr inż. architekt krajobrazu

W Bordeaux we Francji uruchomiono program zadrzewiania, który ma na celu posadzenie 1 miliona drzew w kolejnych kilku latach. Miasta takie jak Toronto czy San Francisco przyjęły ustawę, która zobowiązuje wszystkie budynki komercyjne czy mieszkalne o powierzchni większej niż 2000 m2 do posiadania zielonych dachów. Władze Nowego Jorku zapewniają mieszkańcom darmowe szkolenia i praktyki z montażu energooszczędnych odblaskowych dachów. Frankfurt dostosowuje swój plan zabudowy tak, aby zachować „korytarze powietrzne” umożliwiające wentylację i chłodzenie powietrzem z terenów podmiejskich. Kopenhaga natomiast wykorzystuje wodę morską do ochładzania miasta. Dzięki podziemnej sieci rur zimna woda doprowadzana jest do hoteli, restauracji czy supermarketów, a następnie zwracana do morza. Sposobów na walkę z miejską wyspa ciepła jest wiele – zaczynając od regulacji prawnych i planowania urbanistycznego. Kluczowa w tym wszystkim jest uświadomiona ekologicznie społeczność, chętna do zmian i adaptacji.

Zielone dachy wpływają na poprawę ogólnego stanu zdrowia i nasze codzienne funkcjonowanie. Oddziałują na człowieka podobnie jak spędzanie czasu na łonie natury. Osoby, które mieszkają lub pracują w budynkach z zielenią na dachu, cieszą się m.in. lepszym zdrowiem psychicznym oraz są bardziej produktywne.

InPost zazielenia polskie miasta

Jak umiejętnie zazieleniać miejską tkankę, walczyć ze zjawiskiem MWC i budować zielone dachy, pokazuje InPost. Firma nie tylko jest rynkowym liderem pod względem sposobu, szybkości i jakości dostarczania paczek, ale też wprowadzania innowacyjnych rozwiązań przyjaznych środowisku.

Marka, realizując we współpracy z samorządami Program InPost Green City, jako pierwsza firma kurierska w Polsce zainstalowała zielone dachy na swoich urządzeniach Paczkomat®️. Maszyny zostały zazielenione czynnym biologicznie, ekstensywnym rozchodnikiem, który niweluje temperaturę urządzeń i najbliższego otoczenia, wspiera małą retencję oraz rozwija przestrzeń dostępną dla owadów.

Paczkomat®️ wzbogacony o zielony dach, oprócz funkcji estetycznej oferuje także korzyści ekologiczne. Rozchodnik zamontowany na maszynach pomaga m.in. w oczyszczaniu powietrza, zwiększaniu bioróżnorodność, oraz zmniejszaniu intensywności zjawiska miejskiej wyspy ciepła.

Program InPost Green City jest częścią długofalowej strategii ESG marki. Firma do 2040 r. chce osiągnąć całkowitą neutralność klimatyczną. Dodatkowo część urządzeń wyposażona jest w czujnik powietrza, który w czasie rzeczywistym mierzy parametry pyłów zawieszonych PM 10 i PM 2,5.

Zamówienie przesyłki do maszyny Paczkomat®️ jest najbardziej ekologiczną formą dostawy. Generuje o 75 proc. mniej dwutlenku węgla względem dostarczenia paczki przez kuriera bezpośrednio do domu. Warto podkreślić, że InPost sukcesywnie wymienia też swoją flotę kurierską, zastępując ją samochodami elektrycznymi.

Więcej o inicjatywie InPost Green City można znaleźć na stronie Programu.